Pingwinka jako logo Linuxa w 1996 r. zaprojektował dla Linusa jego przyjaciel, Larry Ewing, korzystając oczywiście z linuksowego programu Gimp.
Dlaczego pingwin? Tak zarysował swoją wizję sam twórca systemu:


autor: Linus Torvalds, tłumaczenie: Miłosz Chmiel

Dobra, kiedy myślisz o pingwinach, najpierw weź głęboki, uspokajający oddech i pomyśl "przytulińskie". Zaczerpnij następny oddech i pomyśl "milutkie". Wróć na chwilę do "przytulińskie" (kontynuuj oddychanie), następnie pomyśl "zadowolone".

Nadążasz? Super..

Dobra, dla pingwinów, (tych przytulińskich), "zadowolony" znaczy, że właśnie się z kimś przespał, albo że napchał się śledzi. Uwierz mi, jestem znawcą pingwinów, to są naprawdę jedyne dwie opcje.
Dobra, patrząc pod tym kątem, nie chcemy być kojarzeni z napalonym pingwinem (hm, właściwie to chcemy, ale to jest nieopłacalne, więc nie będziemy), więc powinniśmy patrzeć z perspektywy "napchany śledziami po brzegi".

Więc kiedy myślisz "pingwin", powinieneś sobie wyobrazić pingwina z lekką nadwagą (*), siadającego po obżarstwie, który właśnie sobie beknął. Siedzi tam sobie z promieniejącym uśmiechem - świat jest tak wspaniałym miejscem, gdy właśnie zjadłeś kilka galonów surowych ryb i czujesz podchodzące do gardła następne "beknięcie".

(*) Nie GRUBY, ale powinieneś być w stanie sobie wyobrazic, że siada, bo jest naprawdę zbyt napchany, aby stać. Pomyśl tutaj "olbrzymia poducha do siedzenia".

Dobra, jeśli masz trudności z kojarzeniem siebie z czymś co napala się na surowe ryby, pomyśl "czekolada" albo coś innego, ale ogólnie łapiesz o co chodzi.
W porząsiu, więc myślimy sobie o kochaniutkim, przytulińskim, napchanym pingwinie siadającym po obżarciu się śledziami. Nadążasz??
TUTAJ najtrudniejsza część. Z tym obrazem wyciśniętym na twych gałkach ocznych, szkicujesz teraz wersję stylizowaną. Nie za dużo szczegółów - tylko obrys wykonany pędzelkiem (znasz efekt, który otrzymujesz z pędzla kiedy grubość linii się zmienia). To wymaga talentu. Daj ludziom szkic i powinni powiedzieć [przesłodzony głosik, prawie dziecinny] " Ojej, ale przytuliński pingwin, Założę się, że jest właśnie_napchany_śledziami", i małe dzieci będą poskakiwać i piszczeć "mamusiu, mamusiu, ja też chcę takiego!".

Potem możemy stworzyć większą wersję z dodanymi szczegółami (być może opierającego się o kulę ziemską, ale nie myślę, abyśmy chcieli zaprezentować jakiś obraz "macho pingwina" na kształt Atlasa czy coś takiego). Ta bardziej szczegółowa wersja mogłaby sprać do łez chłopczyka Bill'ego, za wszystko co mu się należy, albo grać w hokeja z demonem FreeBSD. Ale ten prosty, pojedynczy pingwin byłby logo, a inne byłyby po prostu przytulińskimi pingwinami używanymi jako aktorzy w jakichś okolicznościowych przedstawieniach.



A po wydaniu Linuxa 2.0...

Niektórzy ludzie mi powiedzieli, że nie uważają iż gruby pingwin rzeczywiście ucieleśnia wdzięk Linuxa, co tylko jest dla mnie dowodem, iż nigdy nie widzieli oni pingwina szarżującego na nich z prędkością 100 mil na godzinę. Jeżeli by widzieli, byliby dużo ostrożniejsi w wyrażaniu swoich opinii.

Więcej pingwinów zobaczysz tu.


" Oprogramowanie jest jak sex , jest lepsze kiedy jest darmowe "- Linus Torvalds.